W tym roku nasza rodzina spędzała rodzinne wakacje w Bieszczadach, wracając postanowiliśmy zatrzymać się około Częstochowy, a dokładnie we wsi - Mykanów. Szukamy miejscowego cmentarza i miejsca pochówku prapradziadka Igora i Uli od strony taty. Ponad 30 lat po śmierci praprapradziadka udało się nam odwiedzić jego grób.
Szukamy pradziadka mojego męża - Świąć Antoniego. Niewiele zdjęć udało mi się uzbierać. Szczególne podziękowania dla cioci Bogusi za pokazanie fragmentu rodzinnej historii.
Rodzina pradziadka pochodziła prawdopodobnie z Mykanowa (dokładne dane w trakcie ustalenia). Zresztą spacerując po cmentarzu w Mykanowie nazwisko Świąć pojawia się zbyt często, wiec jest to bardzo prawdopodobne. Dokładnej daty urodzenia nie udało mi się ustalić ale jeżeli wierzyć danym z nagrobka to żył on 88 lat czyli urodził się ok. 1894roku. Z zawodu Antoni był ślusarzem.
W Mykanowie prawdopodobnie wziął ślub z Józefą Świąć z domu Jeziak, pochodzącą ze wsi Lubojenka, położonej na południowy zachód od Mykanowa (jeżeli wierzyć mapie tylko 6 km!). Z tego małżeństwa urodziło się 6 dzieci: Józef, Sylwestr, Marian, Leokadia, Włodzimierz (pradziadek Uli i Igora) i Marysia.
Przed II Wojną Światową wyjechał na zarobki do Francji (gdzie dokładnie nikt nie pamięta:( ), wrócił dopiero w latach 50. Jego żona i dzieci przenieśli sie w tym czasie do Częstochowy do dzielnicy Zawódź (była to typowa dzielnica robotnicza). Rodziny niestety nie udało się uratować.
Antoni po wojnie podejmował się różnych prac, między innymi przy odbudowie Katedry w Częstochowie, pracował pózniej aż do emerytury w Hucie Częstochowa. Do rodziny już jednak nie wrócił. Zamieszkał na stałe w Mykanowie tam też ożenił się po raz drugi. Zmarł 7 marca 1982 roku w Mykanowie.
Między innymi zdjęcia z cmentarza w Mykanowie.
0 Komentarze